Już od 2014 roku, wraz z nowelizacją ustawy Prawo o ruchu drogowym, każdy pieszy poruszający się po zmroku poza terenem zabudowanym, bez względu na wiek, ma obowiązek noszenia elementów odblaskowych. W momencie, w którym ta nowelizacja weszła w życie, rozpętała się poważna burza: spora część osób była przeciwna, zarzucając władzom ograniczanie swobody obywateli. Inni z kolei w zupełności ją popierali i cieszyli się, że takie zmiany miały miejsce. Dlaczego tak wiele kontrowersji wprowadził jeden zapis, który został stworzony po to, aby chronić nasze życie?
Kamizelki odblaskowe oraz inne gadżety odblaskowe – czemu nie chcemy ich nosić?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Czy zarzuty przeciwników nowelizacji faktycznie są słuszne? Czy czujemy się ograniczani faktem, że ktoś chce zapewnić nam bezpieczeństwo? Być może sama niechęć do odblasków kryje się w nich samych – nie wyglądają jak ubrania z najnowszej kolekcji i może nie zawsze pasują do tego, w co akurat jesteśmy ubrani. Jednak nierozsądne jest rezygnowanie z nich tylko dlatego, że się nam nie podobają.
Kamizelka odblaskowe, a także inne gadżety odblaskowe są obowiązkowe dla każdego, kto porusza się do drodze poza terenem zabudowanym po zmroku, bez względu na wiek. Ma to chronić nas wszystkich przed niebezpieczeństwami, jakie kryją się na każdym kroku. Bez odpowiednich oznaczeń jesteśmy widoczni na drodze z odległości zaledwie 20-30 metrów. Wystarczy uzmysłowić sobie, że nawet rowerem trudno byłoby wyminąć kogoś z takiej odległości – a co dopiero samochodem! Pojazd, poza terenem zabudowanym, ma prawo poruszać się z prędkością 90 km/h – jest to prędkość uniemożliwiająca szybka reakcję w momencie, w którym zobaczymy pieszego z odległości kilkudziesięciu metrów.
Skąd więc ta niechęć do tych niewielkich gadżetów odblaskowych? Zapewne powód kryje się w naszym postrzeganiu elementów odblaskowych dla pieszych. O ile takie elementy akceptujemy, gdy sytuacja dotyczy dzieci, o tyle wzbudzają one w nas pewien niepokój, kiedy to my sami mamy je założyć. Część z osób uważa, że kamizelka odblaskowa wygląda mało atrakcyjnie lub nieciekawie, więc nie warto jej zakładać. Jest też z pewnością i taka część osób, która z kolei myśli, że są widoczne na drodze nawet w nocy.
Jakie odblaski wybrać?
Warto wiedzieć, że nie tylko sama kamizelka to element, który możemy nosić, aby zapewnić sobie widoczność. Osobom, które mówią zdecydowane „nie” kamizelce, polecamy jej alternatywy: szelki odblaskowe. Nie są tak duże jak kamizelka, nie ograniczają ruchów, a spełniają swoje zadanie w pełni. Jeżeli jednak i na szelki mamy uczulenie, można skorzystać z bogatej oferty elementów odblaskowych dla pieszych i dla dzieci. Trzeba pamiętać o tym, by w odblaski wyposażyć każdego członka rodziny.
Ciekawym rozwiązaniem może być np. odzież odblaskowa lub opaski zaciskowe na rękę. Zaletą tych drugich jest to, że są to małe elementy, ale w zupełności wystarczające, by zasygnalizować naszą obecność na drodze. Zawsze można też zainwestować w naklejki odblaskowe czy zawieszki – takie rozwiązanie będzie szczególnie atrakcyjne dla dzieci.
Odblaski – bezpieczeństwo przede wszystkim
Sama ustawa wprowadziła pozytywne zmiany dla ruchu drogowego. Jak widać, za zmianą powinna iść także edukacja w tym temacie. Im więcej spotkań nawołujących do noszenia odblasków i im więcej osób, które tych odblasków będzie używać, tym większa świadomość ludzi. Przełoży się to zdecydowanie na bezpieczeństwo nie tylko nas samych, ale też i innych osób. W końcu podróżując w nocy bez elementów odblaskowych narażamy na niebezpieczeństwo również innych uczestników ruchu – kierowców, rowerzystów i pieszych.
Widoczność na drodze jest istotna i trudno się z tym nie zgodzić. Co roku tysiące pieszych i rowerzystów ginie w wypadkach drogowych. Rzadko kiedy, nawet teraz, widzimy na drodze osoby, które mają na sobie odblaski. Kupno takich gadżetów odblaskowych to często koszty rzędu kilku złotych – warto zainwestować więc tak niewielką kwotę, aby ochronić siebie i bliskich.
